Seward to jedno z moich ulubionych miejsc w całym stanie, które odwiedzamy przynajmniej kilka, jeśli nie kilkanaście, razy w roku.
Seward położone jest na obszarze Półwyspu Kenai, nad Zatoką Zmartwychwstania (Resurrection Bay), w głębi jednego z malowniczych fiordów Zatoki Alaska (Gulf of Alaska).
Choć miasteczko ma zaledwie dwa i pół tysiąca stałych mieszkańców to latem staje się jednym z najbardziej zatłoczonych miejsc na mapie stanu. Do Seward od maja do września prawie codziennie przybijają olbrzymie promy pasażerskie, z którym tysiące turystów „rozlewają się” po uliczkach miasteczka.
Również Ci, którzy podróżują przez Alaskę samochodem powinni pojawić się w Seward. Miasteczko, oddalone od Anchorage o zaledwie dwie godziny drogi, to „Alaska w pigułce” – są tam i wysokie szczyty, i lodowce, i rzeki, i zwierzęta – a wszystko to w otoczeniu oceanu. Cuda!
Seward na Alasce – krótka historia
Półwysep Kenai od tysięcy lat zamieszkiwany był przez rdzennych mieszkańców Alaski, którzy przemieszczali się pomiędzy swoimi sezonowymi obozami oraz prowadzili wymiany handlowe z innymi plemionami. Rdzenni, oryginalni ludzie tego regionu nazywali się Qutekcak, co można przetłumaczyć jako „Wielka Plaża”. W tej części Alaski mieszały się ze sobą wpływy różnych plemion – przede wszystkim Alutiiq oraz Sugpiaq, którzy korzystali z bogactwa oceanu, lasów oraz względnie przyjemnego klimatu.
„Świeża historia” Seward rozpoczęła się dopiero pod koniec XVIII wieku, gdy na tym terenie powstały pierwsze rosyjskie ośrodki polowania i handlu futrem. Amerykanie zainteresowali się tym obszarem dopiero sto lat później, a ich uwagę przyciągnęła głęboka zatoka, której wody nie zamarzały przez cały rok. Warunki te sprawiły, że Zatoka Zmartwychwstania używana była do transportu ludzi oraz dóbr na Alaskę ze Stanów Zjednoczonych, a przesyłki dalej transportowane były za pomocą kolei.
Swoją nazwę miasto zawdzięcza postaci William’a Seward’a, polityka głęboko zaangażowanego w negocjacje kupna Alaski od Rosji. Seward to dziś niewątpliwie jedna z najważniejszych postaci w historii stanu.
Najtragiczniejszym wydarzeniem w historii miasteczka było wielkie trzęsienie ziemi w 1964 roku. W wyniku niezwykle silnych wstrząsów po miasteczku rozeszły się potężne pożary, a kolejne fale tsunami zniszczyły liczne budynki, w tym porty oraz siedzibę kolei. Tego dnia w Seward życie straciło aż trzynaście osób. O tym fatalnym dniu warto przeczytać nieco więcej.
Przyroda w Seward
Lokalizacja to bez wątpienia największe zaleta Seward.
Miasteczko położone jest bardzo malowniczo, w bezpośrednim sąsiedztwie Parku Narodowego Kenai Fjords, a aby zachwycać się imponującą przyrodą nie trzeba nawet wychylać nosa z samego Seward.
Nad oceanem, przy odrobinie szczęścia, wypatrzeć można latem wydry, lwy morskie, a nawet wieloryby. Seward otoczone jest także wysokimi szczytami, w tym najsłynniejszą górą Marathon, na którą latem odbywa się wyjątkowo trudny bieg o nazwie Mount Marathon Race.
Atrakcje w Seward
Pociąg Alaska Railroad: Seward – Anchorage lub Anchorage – Seward
Podczas wycieczki po Alasce można pomyśleć o skorzystaniu z usług Kolei Alaska. Trasa łącząca największe miasto Alaski z Seward nazywa się Coastal Classic i prowadzi wśród lodowców, wysokich szczytów, przez liczne rzeki, a także w otoczeniu oceanu. To niewątpliwie najpiękniejsza trasa kolejowa w tej części stanu, którą zawsze staram się uwzględnić podczas podróży z moimi grupami.
Rejs na obserwację wielorybów
Być w Seward i nie wybrać się na obserwację wielorybów to tak jakby być raz w życiu w Polsce i nie odwiedzić Krakowa. Seward to alaskańska stolica obserwacji tych przepięknych ssaków morskich, a kolejne statki wypływają wgłąb zatoki co kilkadziesiąt minut. Rejsy są bardzo zróżnicowane i trwają od czterech do nawet dziewięciu godzin. Najdłuższe wycieczki oferują postój z lunchem na jednej z wysp, a także podpływają pod lodowce schodzące wprost do oceanu. Podczas takiego rejsu wypatruje się nie tylko wielorybów, ale także maskonurów, lwów morskich, fok i orek.
Alaska Sealife Center
Sealife Center w Seward to legendarna placówka, którą kochają wszyscy mieszkańcy stanu. To świetne miejsce szczególnie dla podróżujących z dziećmi, ale także dorośli sporo się tam nauczą. Alaska Sealife Center to jedyna stała placówka rehabilitacji zwierząt morskich na Alasce, która przy okazji dostępna jest dla turystów. Na miejscu dowiecie się wszystkiego o lokalnym świecie zwierząt, a także na własne oczy przyjrzycie się z bliska jego przedstawicielom.
Downtown
Nieopodal Sealife Center znajduje się „downtown Seward” czyli centrum miasteczka, które można określić raczej mianem deptaka. Warto jednak znaleźć chwilę na dłuższy spacer i zajrzeć do kolejnych urokliwych budynków. Oprócz restauracji czy sklepów z pamiątkami, znajdują się tam malutkie galerie lokalnych artystów, kawiarenki, cukiernie i dziwne sklepiki ze wszystkim, czego nawet się nie spodziewasz.
Park Narodowy Kenai Fjords
Parkiem Narodowym Fiordów Kenai turysta zachwycać może się na dwa sposoby – samochodem oraz z pokładu statku. Samochodem należy dojechać do zatłoczonego latem parkingu przy lodowcu Exit, do którego prowadzi krótka wędrówka. Należy pamiętać, że parki narodowe na Alasce są zupełnie inne niż ich słynni kuzyni w innych częściach USA i nie mają rozbudowanej infrastruktury turystycznej, dlatego wszyscy turyści gromadzą się w jednym miejscu. Odwiedzając Exit Glacier warto wyruszyć z samego rana, zanim dotrą tam duże autokary wycieczkowe.
Lowell Point
Dysponując własnym samochodem, z Seward warto pojechać także na obrzeża – do Lowell Point, gdzie znajduje się moim zdaniem najpiękniejsza plaża nad całą zatoką. Z Lowell Point prowadzi także szlak Caines Head, który przejść można w całości tylko podczas odpływu. Do tej wędrówki należy odpowiednio się przygotować – zaplanować przejście zgodnie z pływami, zadbać o ewentualną taksówkę wodną oraz zarezerwować ukryte w lesie domki. Warto przejść przynajmniej pierwszy odcinek szlaku, który prowadzi przez magiczny deszczowy las oraz po plaży, z której rozpościerają się imponujące widoki na strzeliste szczyty. Uwaga na niedźwiedzie – w lokalnych lasach jest ich całkiem sporo.
0 Komentarzy